Kim jesteśmy Wesprzyj Reset Przyjaciele Ramówka Słuchaj online Słuchaj online
śledztwa

Michał Rachoń z TVP oskarża opozycję o związki z Rosją. Pisowska telewizja Rachonia promuje imprezę matki Rachonia, w której uczestniczą Rosjanie. Żona Rachonia współdziała z człowiekiem, którego organizacja pomogła wypromować rosyjskiego szpiega w USA.

Reżimowy publicysta Michał Rachoń robi wszystko, żeby uchodzić za najbardziej antyrosyjskiego propagandzistę PiS. Pomaga mu to, że w 2009 r. przebrał się za wielki różowy penis z napisem „Putin”. Miał w ten sposób protestować przeciw wizycie rosyjskiego dyktatora Władimira Putina w Sopocie. Rachoń do dziś się tym chlubi. Twierdzi, że to on zainspirował Ukraińców do stworzenia hasła Putin chujło Co naprawdę łączy Rachonia z Rosją?

Penis przywłaszczony, PiS powściągliwy

„Gazeta Wyborcza” ujawniła, że happening z przebraniem wcale nie był pomysłem Michała Rachonia. Akcję wymyślili polscy anarchiści, którzy uszyli ogromny penis z prześcieradeł. Chcieli w ten sposób pokazać, co myślą o zbrodniarzach z Kremla. Niestety, nie bardzo wiedzieli, jak sprawić, żeby tekstylny penis prężył się w górę. Zaczęli więc szukać kogoś bardzo wysokiego, kto pasowałby do kostiumu. Trafili na Rachonia, dwumetrowego byłego koszykarza, który przybył obserwować wizytę Putina jako rzecznik Prawa i Sprawiedliwości w Sopocie.

PiS, rzekomo tak antyrosyjskie, wcale nie zachwyciło się fallicznym występem swojego rzecznika. Michał Rachoń został ukarany przez partię. W ramach pokuty kazano mu zorganizować pięć spotkań z młodzieżą na temat trudnych i skomplikowanych stosunków polsko-rosyjskich.

Reset banałów i sprzeczności

Kolejnym dowodem antyrosyjskości Michał Rachonia ma być serial Reset nadawany przez propagandową telewizję rządową TVP. Rachoń stworzył to dzieło ze Sławomirem Cenckiewiczem, którego rosyjskie i antyzachodnie powiązania już tutaj opisywaliśmy.

Reset opiera się w dużej mierze na banałach, z których autorzy próbują zrobić sensację. Wszyscy przecież wiedzą, że w latach 2007-2013 rząd Platformy Obywatelskiej chciał cywilizować Rosję okazując jej względną przychylność. Podobne próby podejmowały różne kraje Zachodu. Była to błędna polityka. Donald Tusk zrozumiał to w 2014 r., po napaści Kremla na ukraiński Krym i Donbas. Odtąd stał się konsekwentnym przeciwnikiem Moskwy. Tego jednak Cenckiewicz i Rachoń swoim widzom nie powiedzą.

Słówko prawdy wymknęło się Fotydze

Niemniej są też w Resecie momenty interesujące. Wtedy, gdy Rachoń z Cenckiewiczem zaplączą się we własnych wykrętach. W takich chwilach zza kłamstw wyziera odrobina prawdy.

W jednym z odcinków Anna Fotyga opisuje swoją podróż do Brukseli w 2006 r. Jechała tam jako pisowska ministra spraw zagranicznych. Miała zablokować zawarcie umowy o partnerskiej współpracy między Unią Europejską a Rosją. Gdy jednak dotarła do Brukseli, dostała nagle rządową instrukcję z Warszawy, żeby nie blokować umowy… Kto wysłał Annie Fotydze tę prorosyjską instrukcję? Była ministra rzekomo nie wie. Skąd ta „niewiedza”? Zapewne stąd, że szefem rządu dającym instrukcje Fotydze był premier Jarosław Kaczyński.

Związki Kaczyńskiego z Rosją zostały dokładnie opisane m.in. w książce Wielkie łowy Kaczyńskiego.  Przejdźmy teraz do związków Rachonia.

Matka biznesowa i bursztynowa

Matką Michała Rachonia jest Ewa Rachoń. Dlaczego zajmujemy się powiązaniami rodzinnymi propagandzisty? Dlatego, że wiążą się z działalnością redakcji, dla której propagandzista pracuje.

Otóż Michał Rachoń jest gwiazdą rządowej telewizji propagandowej TVP. To samo TVP wielokrotnie zachwalało gdańskie targi bursztynu Amberif. Targami opiekuje się Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników (MSB), założone w 1996 r. przez targową Radę Konsultantów Amberif.

Tak się składa, że wśród założycieli MSB była Ewa Rachoń, matka Michała Rachonia z TVP. Zakładała tę organizację - i do dziś nią kieruje. Albowiem pani Rachoń to wieloletnia szefowa targów Amberif w randze dyrektora i komisarza. Osobiście je organizowała w latach 1994-2019. Obecnie patronuje Amberif jako wiceprezeska MSB.

TVP lubi imprezę z Rosjanami

Rządowa telewizja Rachonia systematycznie promowała targi jego matki. „Ponad 480 firm z 17 krajów i blisko 7 tysięcy kontrahentów z całego świata - wszyscy przyjechali na Międzynarodowe Targi Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich AMBERIF” - zachwalało TVP Info w 2016 r. I dodawało „Gdańsk stał się światowym centrum bursztynu”. Nie wspominało o tym, że targi regularnie goszczą przedsiębiorców z Rosji.  TVP lansowało Amberif również w 2019 r., gdy rosyjscy wystawcy zdominowali targi. „Najliczniej reprezentowane są Rosja, Niemcy, Chiny” - tak wtedy portal Gdańsk.pl pisał o Amberif. Nie przeszkadzało to telewizji rządowej zapraszać swoich widzów na imprezę. Przypomnijmy, że w 2019 r. mijało już 5 lat od pierwszej napaści Kremla na Ukrainę.

A jak było w lutym 2022 r., gdy czołgi Putina stały na ukraińskiej granicy i grzały silniki? „202 prace nadesłane przez 160 artystów z 32 krajów na konkurs: Iran, Polska, Łotwa, Belgia, Niemcy, Rosja” - tak chwaliła się targami Amberif organizacja MSB kierowana przez Ewę Rachoń.

Co na to telewizja Michała Rachonia? Zareklamowała imprezę pani Rachoń również w 2022 r. I włożyła w to serce. Mianowicie TVP Info opublikowało serię efektownych zdjęć bursztynowych przedmiotów, eksponowanych na targach Amberif. Fotografie trafiły m.in. na stronę internetową ogólnokrajowego TVP Info.

Iwan Smirnow nadal mile widziany?

Sprawdźmy, jak to wygląda obecnie. Gdy wchodzimy na stronę internetową targów Amberif, znajdujemy elektroniczny formularz dla nowych wystawców.
Opcja rejestracji dla przedsiębiorców z Rosji i Białorusi wciąż jest otwarta. Na próbę zarejestrowałem się jako Iwan Smirnow z nieistniejącej rosyjskiej firmy Yantarex. Zostałem wstępnie przyjęty. Dostałem odpowiedź, że organizatorzy napiszą teraz na mój rosyjski (również nieistniejący) adres, żeby zweryfikować zgłoszenie.

Pani Ewa dba o ruskie kontakty

Obecność Rosjan na targach Amberif nie bierze się z przypadku. Ewa Rachoń pilnie o nich zabiegała. W 2007 r. wystąpiła jako współautorka rosyjskiego opracowania Bałtijskij Jantar’. Nauka Kultura Ekonomika (Bałtycki bursztyn. Nauka Kultura Gospodarka). Kto wydał tę pracę? Ministerstwo kultury obwodu kaliningradzkiego.
Dwa lata później Michał Rachoń paradował po Sopocie jako penis Putina. A po kolejnych dwóch latach jego matka najwyraźniej pojechała do Rosji, by osobiście nawiązywać kontakty.

Na rosyjskich stronach internetowych czytamy bowiem, że Ewa Rachoń w 2011 była gościem konferencji w Kaliningradzie. Konferencja nosiła nazwę Torgowyje Puti Jantaria (Handlowe szlaki bursztynu). Na stronie widnieje również zdjęcie uśmiechniętej pani Rachoń podczas wygłaszania wykładu.

Małżonka biznesowa i polityczna

Od matki przejdźmy do żony. Michał Rachoń w 2017 r. wziął ślub z Katarzyną Gójską, dawniej Katarzyną Hejke. To małżeństwo nie tylko prywatne, lecz także polityczno-biznesowe. Dlatego nim się zajmujemy.

Otóż dwa lata temu Rachoń zarejestrował firmę Newsroom w wiejskim domu swojej żony, pani Gójskiej. Pełnomocniczką firmy zrobił Edytę Chmiel. To koleżanka Gójskiej z fundacji o pięknej nazwie Niezależne Media. Rzecz jasna, w tym przypadku „Niezależne” znaczy „PiS”.

Pani Chmiel w 2009 r. była prezeską fundacji Niezależne Media. A pani Gójska, żona Rachonia, zasiadała wówczas w radzie nadzorczej fundacji. Zresztą do dziś w niej zasiada. Kto jej tam towarzyszy? Tomasz Sakiewicz, słynny szef „Gazety Polskiej”. Przyjaciel Antoniego Macierewicza i tuba Jarosława Kaczyńskiego.

Propagandzistka-skandalistka

Albowiem Katarzyna Gójska, żona Michała Rachonia, to pisowska publicystka i menedżerka. Wiceprezeska Niezależnego Wydawnictwa Polskiego, które wydaje „Gazetę Polską”. Gójska jest również członkinią rady nadzorczej Telewizji Republika.

Wcześniej pani Gójska zasłynęła rozwodem z poprzednim mężem, filmowcem i fotografikiem Krzysztofem Hejke. Jak twierdzi Hejke, jedną z przyczyn rozwodu był romans z prezesem IPN Januszem Kurtyką. Według byłego męża prezes Kurtyka uwiódł Gójską - i miał to zrobić przy pomocy dokumentów IPN. Dokumentów atrakcyjnych dla kochanki, dodajmy, gdyż zawierających informacje, które mogły kompromitować wrogów PiS…

Kał, nasienie i Trump

Małżonka Rachonia zasiada także w radzie fundacji Veritas et Scientia, założonej przez ludzi z kręgu Tadeusza Rydzyka. Członkiem rady Veritas et Scientia jest też Marek Chodakiewicz.

Chodakiewicz to ultraprawicowiec, który zasłynął m.in. skrajnie homofobicznymi wypowiedziami. Określał gejów jako ludzi, którzy obrażają Boga „rzucaniem nasienia w kał”.  Markowi Chodakiewiczowi zarzucano też antysemityzm i współpracę z prokremlowskim prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Prokremlowscy kongresmeni…

Mimo swych ekscesów Chodakiewicz stanowi filar amerykańskiego think tanku Institute of World Politics (IWP). To ultraprawicowa organizacja, która pełni także funkcję prywatnej uczelni. Czego dowiadujemy się na stronie internetowej IWP? Między innymi tego, że Marek Chodakiewicz działa w IWP od połowy lat 90. Co dokładnie tam robi? Publikuje, prowadzi wykłady jako historyk i jest dyrektorem Centrum Studiów Międzymorza IWP.
Kto zaś założył IWP? Amerykański republikanin John Lenczowski, „za którym stoi związany z Kremlem kongresmen Dana Rohrabacher” - pisze Grzegorz Rzeczkowski w książce Katastrofa posmoleńska. Opisując Lenczowskiego i Rohrabachera, autor dodaje: „należą oni do grona tych, którzy uważają, że Stany Zjednoczone powinny dogadać się z Rosją”.

…i rosyjski szpieg

Institute of World Politics panów Lenczowskiego i Chodakiewicza pomógł wypromować Petera Dzibinskiego-Debbinsa, groźnego szpiega Kremla. Debbins to Amerykanin rosyjskiego pochodzenia. Służył w armii USA. Później zdobył doktorat i pozycję eksperta dzięki IWP.

Jak stał się zdrajcą? Kremlowski wywiad wojskowy GRU zaopiekował się Debbinsem pod koniec lat 90, gdy ten przebywał w Rosji. GRU długo jednak czekało, aż początkujący agent stanie się prawdziwym asem wywiadu. Dopiero związek z IWP, nawiązany w 2012 r., pozwolił szpiegowi nawiązać cenne kontakty.

Wuj od brzozy

W Katastrofie posmoleńskiej Rzeczkowski zajmuje się również przeszłością Marka Chodakiewicza. Pisze, że w latach 80. Chodakiewicz działał w antykomunistycznym podziemiu pod wodzą Krzysztofa Cieszewskiego, swego wuja. Cieszewski został wówczas zarejestrowany jako konfident komunistycznej Służby Bezpieczeństwa (TW „Nil”). Prowadził go esbek Józef Nadworski, związany z… kremlowskim wywiadem wojskowym GRU. Jednak po latach sąd lustracyjny III RP uznał, że Krzysztof Cieszewski, podziemny szef Chodakiewicza, nie był konfidentem. Kto wybronił Cieszewskiego? Zaufany adwokat Antoniego Macierewicza, Andrzej Lew Mirski.  Co łączy Cieszewskiego z Macierewiczem? Ten pierwszy wspiera tego drugiego jako „doradca ekspertów smoleńskich”. Wspólnie szerzą teorie spiskowe, pozornie antyrosyjskie, które jednak - jak udowadnia Rzeczkowski - znakomicie służą Rosji. To właśnie Krzysztof Cieszewski wylansował „tezę o brzozie”. Twierdzi, jakoby prezydencki tupolew w Smoleńsku nie mógł stracić skrzydła przy uderzeniu o drzewo.

Paszport dla podziemnego

Tyle o Cieszewskim. Co do Marka Chodakiewicza, to funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa w latach 80. są dla niego łagodni. Mimo podziemnej działalności Chodakiewicza dają mu paszport. W 1982 r. pozwalają mu na wyjazd do USA.

Tu warto przypomnieć, że władcy PRL nie dawali paszportów każdemu. Zwykle pozwalali jeździć na Zachód tylko obywatelom proreżimowym lub przynajmniej neutralnym. Szczególnie zaś pilnowali tej zasady w 1982 r,, gdy obowiązywał stan wojenny. Jeśli wypuszczano opozycjonistów na Zachód, to tylko z „wilczym biletem”. Wyrzucano ich za granicę bez prawa powrotu. Tymczasem Marek Chodakiewicz wyjechał na normalnych zasadach.

Dlaczego go wypuszczono? Rzeczkowski podaje, że Chodakiewicz jechał do inżyniera Zygmunta Zakrzewskiego. Ten zaś pracował dla przemysłu zbrojeniowego USA. Współpracował z amerykańskim programem zbrojeń kosmicznych. Na pewno komunistyczny wywiad PRL był zainteresowany informacjami o Zakrzewskim. Podobnie jak kremlowskie GRU.

Brata też zagospodarowano

Jak widać, Michał Rachoń dobrze wie o czym mówi, gdy mówi o powiązaniach z Rosją.

Na koniec odnotujmy, że brat Michała Rachonia, Nikodem Rachoń, w 2020 r. rozpoczął pracę w ambasadzie Polski w USA.  Odpowiada za komunikację ambasady z mediami.

Tomasz Piątek

Wesprzyj wolne media!

Udostępnij

Tagi

Dołącz do nas

Podoba Ci się?

Obywateluj z nami